Kiedy młodzi ludzie idą do gimnazjum, najczęściej zaczyna się ich okres dojrzewania. Proces ten ma już miejsce w ostatnich klasach szkoły podstawowej, jednak wiek gimnazjalny jest najtrudniejszy – nie tylko dla rodziców czy nauczycieli, co przede wszystkim dla samych nastolatków. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że są to osoby, których świadomość się budzi. Świadomość tego, jacy są, jakimi są ich znajomi. Zaczynają dojrzewać, dorastać. Przestają być dziećmi, a okres przejściowy, przeistoczenia się brzydkiego kaczątka w łabędzia niestety trochę boli. Boli niekoniecznie fizycznie, choć to także, co przede wszystkim psychicznie. Zmienia się charakter, kształtuje się. W tym momencie, właśnie w szkole gimnazjalnej, nastolatki są najbardziej drażliwe na swoim punkcie, bowiem widzą, są w stanie dostrzec wszystkie zmiany, jakie odbywają się bezpośrednio z ich udziałem. Nie nad wszystkim są w stanie zapanować, nowe życie ich przerasta. To naturalne, dlatego do gimnazjum powinno się wybierać najlepszych pedagogów. Ważne oczywiście, żeby takie osoby potrafiły nauczyć młodzież, ale nade wszystko, żeby umiały nawiązać z nią dobry kontakt i być w przynajmniej poprawnych (choć chciałoby się, żeby były dobre albo świetne) relacjach. Tylko wtedy, kiedy nawiąże się bowiem nić porozumienia, nauczyciel będzie mógł kształtować charaktery uczniów. Więcej, będzie mógł prezentować im materiał lekcyjny i go egzekwować. Nastolatki muszą zaufać nauczycielowi i potraktować go jako autorytet – to pierwszy krok do sukcesu.