Bardzo istotne jest, żeby wychowawca klasy był doskonale przeszkolonym pedagogiem oraz osobą z doświadczeniem. Oczywiście doświadczenia się nabywa i nikt nie przychodzi do szkoły jako początkujący nauczyciel ze wszystkimi umiejętnościami w rękawie. Nabycie ogłady, przyzwyczajenia, doświadczenia wymaga czasu. Czy zatem lepiej, żeby wychowawcą byli typowani nauczyciele z dłuższym stażem? Niekoniecznie. Oni bowiem często przyzwyczajają się do pewnych sytuacji, w związku z czym podchodzą do kwestii mniej emocjonalnie, bardziej racjonalnie. Początkujący nauczyciel jest natomiast bardziej przejęty sprawą, dlatego często też w związku z tym wchodzi w lepsze relacje ze swoją klasą. A jeśli z jednej strony jest wymagający, konsekwentny w działaniu, a z drugiej strony ma poczucie humoru i traktuje uczniów przede wszystkim jak ludzi, to takiego nauczyciela będzie się uwielbiało. Stąd już niedaleka droga do tego, żeby zaskarbić sobie serca uczniów i żeby byli oni podatni na wychowanie. Czy bardzo istotna jest rola szkoły w kształtowaniu charakterów uczniów i w ich wychowywaniu? Czy rodzina nie wystarczy do tego, żeby ich wychować? Nie do końca. Przede wszystkim sama rodzina to nie całe otoczenie nastolatka czy dziecka. Tymczasem on musi wchodzić w relacje z różnymi ludźmi, w tym z całkowicie obcymi. I tego przede wszystkim uczy szkoła. Dobrze jednak, jeśli rodzice chcą ze szkołą współpracować – wtedy kształtuje się jednolity obraz w umyśle dziecka, nie zaś taki, który jest rozdwojony na to, co dzieje się w szkole i co dzieje się w domu.