Owoce. Dla wielu ludzi nie ma nic przyjemniejszego jak wgryzać się w aromatyczny miękisz gruszki lub jabłka, odrzucając tylko pestki i ogonek. A jednak tak się nie jada. Pomarańcze obiera się zręcznie i ładnie nożykiem. Skórkę rozcina się podłużnie w 4—6 miejscach i odchyla z jednego końca, nie odrywając całkowicie. Otrzymujemy piękny „kielich”, w którym podaje się pomarańczę porozrywaną na cząstki. Cząstki, po 2—3, odrywa się od całości, nakłuwa plastykową lub drewnianą wykałaczką i zostawia na skórce. Sięgając po cząstki pomarańczy, chwytamy je za wykałaczkę. Można też przecinać pomarańcze na dwie połówki w poprzek, ale zwykle wtedy tnie się skórkę w ząbki, opróżnia z miękiszu, ten doprawia na sałatkę owocową i napełnia pomarańczowe pucharki. Podaje się na liściu sałaty, na talerzykach.Mandarynki obiera się bez pomocy nożyka, palcami. Winogrona obrywa się z gałązki. Pestki i skórkę można wypluwać, ale tylko na swój talerzyk, nie na dłoń. Melony i ananasy należy podawać w plasterkach, a jadać łyżeczką lub widelcem. Grejpfruta trzeba przekroić na połowę, posypać cukrem (najlepiej pudrem) i wybierać osłodzony miąższ łyżeczką. Można też jak z cytryny wyciskać z niego sok i pić przelany do szklanki. Śliwki, morele, brzoskwinie (jeżeli ich nie obieramy) i inne owoce pestkowe, prócz bardzo soczystych, otwiera się palcami lub nacina nożykiem do owoców (szczególnie gdy nie są zbyt dojrzałe lub są mrożone), usuwa pestkę i zjada połówki. Wiśnie, czereśnie, mirabelki bierze się całe do ust i pestkę wypluwa jak najbardziej dyskretnie na talerzyk.