Ukłonem kobiety jest grzeczny skłon głowy. Dobrze wychowana niewiasta wybiera przy tym ze swego bogatego repertuaru inny uśmiech dla przyjaciółki, inny dla jej matki, jeszcze inny dla sympatycznego kolegi. Zadzieranie nosa lub wyzywająca nietibałość przy ukłonie nie są oznakami dobrych manier. Ale zdarzają się sytuacje, w których kobieta musi odpowiedzieć lodowatym spojrzeniem na ukłon i… powinna umieć to zrobić. Podawanie ręki również jest sztuką, słusznie uważaną za charakteryzującą ludzi. Zbyt energiczny uścisk sprawia ból, za słaby — jest nieprzyjemny, powinien zatem być mocny, szczery, krótki i dokonany całą dłonią. Należy jednocześnie spoglądać w twarz tego, z kim się witamy albo żegnamy. Nigdy nie podaje się paru palców. Nie wolno też cofać wyciągniętej prawicy, gdy spostrzeżemy, że czyjaś ręka jest brudna. Trudno! jeśli spotykamy się z usprawiedliwieniem, rzucamy nawet parę miłych słów. Osoba zaskoczona nieoczekiwanymi odwiedzinami powinna przeprosić, umyć ręce i dopiero wtedy się przywitać. Jest to właściwsze niż wycieranie dłoni w fartuch lub podawanie przedramienia.Tak samo trzeba podjąć rękę, choćby była podana wbrew nakazom dobrego wychowania. A więc np. jeżeli uczeń postępuje niegrzecznie i pierwszy wyciąga rękę, profesor powinien ją uścisnąć.Nie podajemy ręki tylko przestępcom i ludziom, którzy w naszym pojęciu na to nie zasługują. Dlatego też nieprzyjęcie wyciągniętej dłoni stanowi — przynajmniej u nas, bo nie wszędzie za granicą — wielką obrazę.