Grypa jest zakaźną chorobą wirusową. Wywołuje ją wirus, który co roku zmienia nieco swoje właściwości. Okres największej zachorowalności na grypę przypada na jesień i zimę. Do zakażenia dochodzi zazwyczaj drogą kropelkową. Aby się zarazić wystarczy, że maluch przebywa chwilę w towarzystwie chorej osoby, która kichnie, nie zasłaniając dłonią nosa i ust. Objawy grypy są bardzo charakterystyczne. Ale często lekceważy się je, sądząc, że to banalne przeziębienie. Tymczasem odróżnienie tych schorzeń jest szczególnie ważne u dzieci do drugiego roku życia. To one właśnie są najbardziej narażone na powikłania. Najgorzej przechodzą chorobę niemowlęta. Może u nich wystąpić biegunka, drgawki, a nawet zapalenie krtani lub ucha środkowego. Dlatego zawsze konieczna jest wizyta u lekarza. Problem z wszelkimi wirusami polega na tym, że nie reagują na antybiotyki. Antybiotyki włącza się do leczenia dopiero wtedy, gdy do grypy dojdzie infekcja bakteryjna. A to już powikłanie, którego lepiej unikać. Jak zatem pomóc choremu dziecku? Najlepsze są proste domowe sposoby i leżenie w łóżku. Na początku nie będzie z tym problemu, bo nawet starszy maluch będzie tak osłabiony, że nie zaprotestuje. Leczenie grypy powinno przebiegać z pojeniem dziecka, bo przy gorączce łatwo o odwodnienie. Podawaj maluchowi ciepłe herbatki z cytryną albo z sokiem z malin. Aby ułatwić maluchowi oddychanie, używaj nawilżacza powietrza, kładź na kaloryferach mokre ręczniki i wietrz pomieszczenia. Podczas choroby dziecko powinno zostać w domu przynajmniej tydzień. Maluchowi należy podawać środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe. Kiedy przychodzi sezon zachorowań na grypę, nie zabieraj dziecka tam, gdzie jest dużo ludzi. Wprowadź zasadę, że po przyjściu do domu każdy musi zmienić ubranie i umyć ręce, by zapobiegać ewentualnemu roznoszeniu drobnoustrojów.