Ukłon mężczyzny to przecież takie proste — powiecie. Zdejmuje się kapelusz i… Ale przypomnijcie sobie ukłony, jakimi Was w życiu obdarzono. Jakże są różnorodne! Nie mówiąc już o tych źle wychowanych mężczyznach, którzy mijając nas dotykają zaledwie nakrycia głowy.Kapelusz powinno się zdjąć — mniej więcej w odległości trzech kroków, a nie tuż . przed nosem znajomych. Nie należy też wymachiwać nim z daleka, bo wygląda to śmiesznie i zwraca uwagę przechodniów. Kapelusz zdejmuje się spokojnie, następnie kłania się lekko, z miłym uśmiechem, a nie z nachmurzoną miną. Po minięciu osób pozdrawianych nakłada się kapelusz z powrotem.Kłaniając się trzeba oczywiście wyjąć papierosa czy fajkę z ust, b ręce z kieszeni palta, spodni lub marynarki.Gdy ktoś ma obie ręce zajęte pakunkami, nie odstawia ich, aby móc zdjąć kapelusz, ale kłania się z uśmiechem bezradności.Kiedy zdjąć kapelusz? Zawsze, gdy wchodzimy do domu prywatnego, do kościoła, do biura, do lokali rozrywkowych, na wystawy w zamkniętych pomieszczeniach itp. W sklepach zwyczaje panujące w państwach zachodnich nie nakazują zdejmować kapelusza: tym bardziej można pozostać w berecie. Zwyczaj ten bardzo by się i u nas przydało rozpowszechnić, gdyż rzeczywiście nieraz aż przykro patrzeć, jak mężczyzna kręci się bezradnie trzymając w jednej ręce paczki, a w drugiej kapelusz, z którym nie wie, co zrobić, gdy przychodzi do szukania portfelu i płacenia.Przy witaniu się na ulicy mężczyzna powinien zdjąć kapelusz. Bardzo uprzejmi i szarmanccy panowie spotykając kobietę zdejmują nawet beret, choć zwyczaj tego nie wymaga.Przy pożegnaniu najpierw zdejmuje się kapelusz, a potem ujmuje podaną przez kobietę rękę, którą przez chwilę można zatrzymać. Jeśli jednak trwa to dłużej, staje się kłopotliwe i niewłaściwe; tak samo jak kordialne potrząsanie dłonią.