Na widok stroju, w którym wszystkie szczegóły „grają”, mówmy: przyjemna całość. Nie osiągniemy „przyjemnej całości” jea powiewną .sukienkę letnią zeszpecimy ciężkim żakietem, do grubej, sportowej jesionki będziemy nosić melonik, a do tweedowej marynarki jedwabną muszkę.Zapamiętajmy kilka praktycznych wskazań w zakresie dobrego tonu w ubiorze. Kto musi się liczyć z pieniędzmi, niech nie kupuje rzucającej się w oczy, ekstrawaganckiej odzieży, lecz porządny, przynajmniej 8—10 lat modny płaszcz, który nada się na wszelkie okazje; sultnię skromną, ale elegancką, w której po zmianie kołnierzyka, chusteczki, korali można wszędzie się pokazać: w pracy, na ulicy, u znajomych, w kawiarni.Wielkie możliwości przeobrażenia się daje np. czarna suknia jedwabna czy wełniana, która zależnie od drobnych dodatków (klipsy, pasek, kwiaty, szal, koronka) nabiera charakteru skromnej lub strojnej. Jedna droższa, doskonale uszyta sukienka jest na dłuższą metę mniej kosztowna niż trzy tanie szmatki (niech o tym pamiętają dziewczęta). Kupować trzeba z rozwagą, ostrożnie, wszystko przemyśleć, by nie żałować wydanych pieniędzy.