Dziecko jest doskonałym obserwatorem i szybko się orientuje w dobrych i złych stronach dorosłych. Ma też najczęściej niezwykłe poczucie sprawiedliwości, jest subtelne i bardzo mu trudno zrozumieć, gdy ktoś postępuje niekonsekwentnie. Dlaczego np. wolno tatusiowi krzyczeć na mamusię, a synek jest za to karany? Dlaczego wolno mamusi głośno pić herbatę, córeczce zaś się tego zabrania? Jeżeli mamusia każe przez kogoś powiedzieć, że jej w domu nie ma, dziecko rzetelnie prostuje, pełne zdziwienia: „Mamo, przecież jesteś, dlaczego tatuś mówi pani Wiśniewskiej, że wyszłaś?” Jeśli zaś narzucamy dziecku nasze małe kłamstwa, naszą niesolidność, podwójną moralność, nie dziwmy się, gdy niesłychanie ! szybko przyswaja sobie te wady. Nie ulega wątpliwości, że taki maleńki człowieczek wybiera raczej zło niż dobro. Dlaczego? To zupełnie proste. Zło jest przeważnie przyjemniejsze, łatwiejsze, a dobro zwykle wymaga znacznego wysiłku. W pracy wychowawczej trzy cechy rodziców lub opiekunów są decydujące: dyscyplina wewnętrzna, miłość do dzieci i konsekwencja. One to mogą sprawić, że nasze pociechy nie będą hałaśliwe, kapryśne, nieopanowane i popędliwe, a tym samym przykre dla otoczenia.