Jak dowiedzieli się dziennikarze jednej z gazet, w projekcie nowelizacji ustawy o finansach publicznych znalazł się zapis mówiący o tym, że przewidywana jest w najbliższym czasie regulacja umożliwiająca szkołom i przedszkolom wspólnych grup podstawowo – przedszkolnych i gimnazjalno – licealnych. Takie grupy miałyby liczyć po kilka połączonych placówek, które mogą się mieścić w różnych budynkach. Strona rządowa argumentuje zastosowanie takich rozwiązań tym, iż utrzymanie takich placówek wygeneruje określone oszczędności, chociażby zaoszczędzenie kosztów na administracji czy też kwestii jednego dyrektora takiej placówki zamiast dwóch. Związek Nauczycielstwa Polskiego jest jednoznacznie przeciwny takim zmianom regulacji prawnych. Według przedstawiciela Związku, tworzenie tego typu placówek może następnie przerodzić się w stopniową redukcję kolejnych placówek. Przedstawiciele Związku oburzeni są sytuacją, że przedstawiciele ministerstwa edukacji w ogóle nie przeprowadzali w tej sprawie konsultacji społecznych. Środowisko to obawia się, że ta nowa regulacja prawna zostaje wprowadzana niejako tylnymi drzwiami. Nie przyniesie to żadnych korzyści ani rodzicom, ani uczniom czy przedszkolakom, korzystających z placówek.