A gdy sytuacja jest już bez wyjścia, bo musimy użyć nazwiska, np. zapisać je, a w mózgu powstanie nagle próżnia, wtedy trudno, mówimy: „przepraszam, nie pamiętam nazwiska” Jfflożna -dodać: „skleroza”) i partner nam przypomni. Ale to nie pędzie udany towarzysko moment. Duża gafa to przedstawiać się komuś drugi albo co gorsza Irzeci raz (to zdarza się, gdy zawodzi nas pamięć do twarzy). Kóteż w razie wątpliwości, czy znamy daną osobę, lepiej przywitać się bez przedstawiania się (choćby się miało okazać, że jej pie ¡mamy), niż ryzykować, że ta osoba powie: „ależ miałam już przyjemność pana poznać”.